sobota, 2 marca 2013

Przyznaję się do PORAŻKI

Moje dumne plany sobie poszły gdzieś i długo nie mogłam ich znaleźć. Sama nie wiem kiedy dokładnie i w jakim momencie to się stało. PRZYTYŁAM.
Wszystko zaczyna się w głowie, a tam jeszcze nie poukładałam sobie, jak się okazało wielu rzeczy. Może mentalnie jestem grubaską i sabotuję, wszystko co ma doprowadzić do szczupłej, pięknej sylwetki? Pewnie Freud uknułby jakąś niezmiernie interesującą tezę, jednak póki co nie planuje wizyty u psychoanalityka.

Jednego, czego chciałabym uniknąć to powtarzania tych samych błędów. Robienia tego samego co zawsze, a co doprowadza prędzej czy później do porażki i dziwienia się, że znowu się nie udało ...

Przez dłuższy czas byłam bardzo zapracowana, to była moja zasłona dymna. Jak nie pracowałam to robiłam różne rzeczy, aby tylko nie myśleć o tym jak wyglądam i, że znowu mi się nie udało.

Piekielnie trudno jest powiedzieć sobie - ok, nie udało się, pracowałam ciężko, ale w którymś momencie zawaliłam i cały mój wysiłek poszedł na marne i jest to tylko i wyłącznie moja wina. I zacząć wszystko od początku ... Do k^&* nędzy!



W tamtym roku udało mi się schudnąć 12 kg. Ważyłam w początkowym okresie 96 kg (styczeń 2012), najmniejsza moja waga to 84 kg (lipiec 2012).
Teraz jak bumerang kilogramy wróciły i ważę 96,5 kg. Nikt mi nie musi mówić ... niezły słoń ze mnie.

Czuję, że zrobiłam pierwszy krok ku zmianie.

Poniżej film z wykładu TED Jacka Walkiewicza, który niesamowicie mnie zainspirował.



3 komentarze:

  1. Podziwiam Cię, że masz odwagę przyznać się do porażki, wrócić do bloga.

    Co do tego co wymyśliłby Papcio Freud to myślę, że zdecydowanie odchudzanie zaczyna się w głowie. I paradoksalnie- trzeba myśleć jak osoba szczupła, żeby osiągnąć sukces w odchudzaniu. Nie jest to łatwe, ale przede wszystkim trzeba być dla siebie dobrym. Karmić się świadomie, zatroszczyć się o swoje ciało. Odchudzanie to nie walka, to zaopiekowanie się sobą, swoim ciałem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz 100% racji :) Dlatego teraz chce również popracować nad sobą w środku :)

    OdpowiedzUsuń