piątek, 8 czerwca 2012

Jak się zmieniam?

Tak jak wcześniej pisałam, na początku roku zrobiłam sobie zdjęcie. Nie takie zwykłe  zdjęcie,  tylko w samym staniku i czarnych leginsach. Fotografia ukazywała mnie w całości z trzech stron: profil, tył i przód. Nie pytajcie, kto mi to zdjęcia robił, to był po prostu akt rozpaczy musiałam je mieć i siebie na nich zobaczyć. Na początku umieściłam je nawet na swoim pulpicie, jednak w porę się opamiętałam tzn. wtedy kiedy z nienacka przyszli do mnie znajomi :D Udało się jakoś zamienić kompromitujące zdjęcia na jakiś krajobraz zimowy. 

Nie będę Wam pokazywać w całości owych fotografii, bo niektórym mogłyby one popsuć apetyt, za estetyczne one nie są. Sama nie mogłam na nie napatrzeć. Dziwiłam się i dziwiłam, że ta to na zdjęciach to właśnie ja.

Zdjęcie od lewej - 96kg
Zdjęcie od prawej 86kg

Nie mniej posłużę się swoim profilem, aby pokazać zachodzące zmiany. Nie wszystko jest widoczne,  dodam, że sporo centymetrów ubyło mi z ramion i pośladków. Jednak najbardziej spektakularna zmiana  kształtów odnosi się do brzucha. Różnica pomiędzy pierwszym profilem a drugim to 10 kg. 

Okazuje się też, że sporo schudłam na twarzy,  przynajmniej to rzucało się na pierwszy ogień. 

Kurcze, to odchudzanie to ciężka praca. Od trzech tygodni ćwiczę regularnie, codziennie i odczuwam na prawdę zmianę kondycji. Te ćwiczenia, które na początku przyprawiały mnie o spazmy, teraz wykonuję z mniejszym wysiłkiem. To cieszy na pewno.

Motywuje się trochę, bo nastały ciężkie czasy. Wiem, że mogę i potrafię, a przede wszystkim bardzo chce się zmienić.  Najcięższe jest chyba to,  jak wszystko na raz zaczyna się nie układać. Człowiek jest głodny, zirytowany, wściekły, sfrustrowany. Nawet dieta przestaje mieć znaczenie.

TO KIM JESTEM DZISIAJ ZAWDZIĘCZAM SWOIM WCZORAJSZYM WYBOROM

Nie jest to za optymistyczny wpis, ale obiecuje, że już następny taki będzie :)



1 komentarz:

  1. Wspaniała zmiana! Bądź dla siebie dobra i nie katuj się zbyt restrykcyjną dietą i ćwiczeniami w dniach, gdy nie jesteś na to wystarczająco silna psychicznie, a wykorzystuj te dobre dni. Będzie dobrze!
    W ogóle to świetny pomysł z tymi zdjęciami do porównywania. Zainspirowana przez Ciebie też sobie takie dzisiaj zrobiłam i żałuję, że od początku diety takich nie robię

    OdpowiedzUsuń